Wczoraj wieczorem odbyła się u nas w domu skromna kolacja z okazji moich urodzin. Zebrało się kilkoro naszych znajomych, zjedliśmy posiłek, wypiliśmy parę lampek wina i po kilku godzinach, zostaliśmy tylko my z żoną i nasi najbliżsi przyjaciele, którzy od początku nie byli w najlepszym humorze.
Ważne, aby likwidacja polisolokaty była sprawna
Zapytaliśmy więc o co chodzi i usłyszeliśmy, że przyczyną ich smutku są polisolokaty. Niecały rok temu Beata (żona Pawła), dała się namówić przez znajomego bankiera na złożenie tak owej. Znajomy tak bardzo zachwalał produkt, że Beata podpisała umowę bez wcześniejszej rozmowy z Pawłem. Niestety okazało się, że ta cała lokata to zwykłe oszustwo. Na szczęście Beata nie przekazała na nią wszystkich oszczędności tak jak planowała. Wiecie, co ta polisolokata sama w sobie może nie jest aż taka straszna, ale podobno profesjonalna likwidacja polisolokaty we wcześniejszym terminie, to istny koszmar. Beata może stracić na tej inwestycji nawet kilkanaście tysięcy. Nasi przyjaciele są załamani, teraz te pieniądze są im bardzo potrzebne bowiem za kilka miesięcy na świat ma przyjść ich pierwsze dziecko. Mieli kupić większe mieszkanie, mebelki do pokoju dziecięcego, niestety rozwiązanie polisolokaty im to uniemożliwi. To straszne, jak bezduszne mogą być banki. Jestem przerażony szczególnie, że to znajomy Beaty polecił jej te polisolokaty. Powiedzcie mi proszę, czy ludzie mają jeszcze jakieś resztki sumienia, bo ja sam zaczynam w tą wątpić. Moi najlepsi przyjaciele zostali wrobieni w polisolokaty! Bardzo chciałbym im pomóc, niestety nie wiem, jak dlatego też liczę na to, że może ktoś z Państwa wie jak się uporać z podobnym problemem.
Będziemy wdzięczni za każdą radę i podzielenie się doświadczeniem. Mam nadzieję, że będą potrafili nam Państwo pomóc, pozdrawiam!