Siostra od pięciu lat mieszka za granicą we Francji. Z rodzicami byliśmy już u niej kilka razu w odwiedzinach. Bardzo podoba mi się miejscowość, w której siostra mieszka. Ma bardzo ładne mieszkanie. Język też jest fajny chociaż dla mnie wyjątkowo trudny do opanowania.
Warto podszkolić języki obce!
Francuski we Francji jest dla mnie mało zrozumiały. Ludzie mówią bardzo szybko i nie mogę opanować nawet podstawowych zwrotów w ich wykonaniu. Zdecydowanie bardziej podoba mi się angielski. Kursy angielskiego w Anglii są dostępne dla wszystkich. Nawet jak ktoś dopiero zaczyna swoją przygodę z nauką angielskiego. Wyjazdy językowe są bardzo przydatne dla każdego. Opanowanie języka zagranicznego ułatwia życie. Można dogadać się z wieloma ludźmi. Obóz językowy na którym byłam rok temu został mi opłacony przez siostrę. Siostra dobrze sobie radzi za granicą. Ma dobrą prace i często nam finansowo pomaga. Obozy językowe uczą samodzielności a także gwarantują szybsze opanowanie obcego języka. Dwa lata temu byłam w Nowym Jorku. Obozy językowe organizowane w Nowym Jorku wydawały mi się nie do osiągnięcia. Nowy Jork jest bardzo daleko. Siostra ufundowała mi wyjazd dwa lata temu na moje osiemnaste urodziny. To był dla mnie najlepszy prezent, który w ciągu całego życia otrzymałam. Życie za granica jest zupełnie inne. Ludzie maja swoje przyzwyczajenia i zderzenie z obcą kulturą wiele mnie nauczyło. Jestem wdzięczna siostrze za takie możliwości. Moich rodziców nie byłoby stać na sfinansowanie mi takiego wyjazdu. Wyjazdy językowe nauczyły mnie też, że nie można się wstydzić mówić w obcym języku.
Trzeba próbować na wszystkie sposoby z czasem człowiek się oswaja i nie wstydzi się mówić nawet gdy gramatyka nie jest do końca prawidłowa. Wyjazdy językowe do różnych krajów to jak mówi moja siostra dobra zaprawa przed życiem zawodowym.
Czytaj więcej na: http://www.lingwista.com.pl