Odziedziczyłem w Bydgoszczy małe mieszkanie i zamiast je sprzedać postanowiłem zabrać się za remont. Za kilka lat przyda się dla moich dzieci, ale póki co mogę zarabiać na wynajmie, bo jest położone w dobrej lokalizacji i szkoda byłoby się go pozbyć.
Rolety dzień noc i inne zakupy
Mieszkanie wymagało sporego odświeżenia i zmiany wyposażenia, żeby zaczęło wyglądać atrakcyjnie dla najemców. Nikt nie chce wynajmować mieszkania ze starymi gratami, które pamiętają lepsze czasy. Na szczęście obecna moda raczej mi sprzyja i zamiast wyrzucać wszystko i wydawać sporo pieniędzy na remont, mogłem na tym trochę zaoszczędzić. Położyłem panele, przemalowałem płytki, ściany i kuchenne meble, a część pozostałych zamieniłem na nowe, ale z taniego i znanego sklepu. Je z kolei potraktowałem farbą, okleiną i zmianą gałek. Niby detale, ale wyglądało nieźle i nagle nabrało jakiegoś charakteru. Ostatnim detalem było wykończenie okien, bo takie gołe okna wyglądają po prostu źle. Całe mieszkanie jest w nowoczesnym skandynawskim stylu, więc nie bawiłem się w fikuśne firanki i zasłonki. Uznałem, że jakieś ładne rolety załatwią sprawę i zamiast wydać na rolety i firanki mogę kupić tylko jedną z tych rzeczy. Postanowiłem kupić proste szare rolety dzień noc, bo akurat były w promocji i bardzo pasowały mi do całości. Nie rzucają się bardzo w oczy, ale wyglądają odpowiednio elegancko i nowocześnie, więc dobrze wyglądają w zestawieniu z całym tym skandynawskim minimalizmem, na który zdecydowałem się w mieszkaniu.
Teraz całość jest nie tylko modna i wygląda nieźle, ale do tego nie wydałem wcale dużo. Właściwie cały remont pochłonął mniej, niż się spodziewałem, bo uratowałem co się dało i wszystko robiłem sam, więc nie musiałem nic płacić fachowcom i pracowałem spokojnie po godzinach i w weekendy.
WIęcej na: https://roletybydgoszcz.net/
